Doceniam zalety aromaterapii oraz uwielbiam poznawać nowe zapachy i odkrywać ich niezwykłe właściwości, ale nie każdy olejek eteryczny potrafi mnie zachwycić. Kiedy jednak po raz pierwszy zetknęłam się z olejkiem ylang-ylang, wiedziałam, że będzie to jeden z moich ulubionych. Jego intensywny, słodki aromat od razu mnie oczarował, a kiedy zaczęłam go stosować na różne sposoby, odkryłam jego wszechstronność i dobroczynne działanie.
Czym jest olejek ylang-ylang?
Ylang-ylang to olejek eteryczny pozyskiwany z kwiatów drzewa Cananga odorata, które rośnie w tropikalnych regionach Azji. Nazwa „ylang-ylang” pochodzi od tagalskiego słowa „ilang”, co oznacza „dzikość” lub „rzadkość” – i coś w tym jest, bo ten zapach naprawdę wyróżnia się na tle innych. Delikatne żółte kwiaty tego drzewa są prawdziwym źródłem egzotycznej esencji, która skradła moje serce.
Drzewo to uprawia się dzisiaj nie tylko w Azji, ale też na Komorach czy Madagaskarze, gdyż olejek pozyskiwany z Cananga Odorata znalazł bardzo szerokie zastosowanie. Od aromaterapii, przez wyrób produktów zapachowych do domu i perfumiarstwo, aż po przemysł kosmetyczny.
Zapach, który mnie urzekł
Nie potrafię do końca opisać tego zapachu – jest słodki, ale nie mdły, egzotyczny, a jednocześnie przyjemnie otulający. W jego aromacie wyczuwam nuty jaśminu, gardenii, a nawet lekką korzenną pikantność. Jest intensywny, ale jednocześnie harmonijny, co sprawia, że doskonale sprawdza się zarówno jako perfumy, jak i aromat do wnętrz.
Zapach ylang-ylang urzekł nie tylko mnie, ale też twórców kultowych perfum wielu marek. Warto wspomnieć między innymi o Chanel No. 5 od Chanel. Ten wyjątkowy klasyczny zapach opiera się o kombinację ylang-ylang z aldehydami, jaśminem i różą. J’adore od marki Dior to kolejna kultowa pozycja. Jest to kwiatowa kompozycja z dominującym ylang-ylang, jaśminem i różą damasceńską. Ylang-ylang zawiera również The One od Dolce & Gabbana, gdzie pojawia się w towarzystwie lilii i wanilii.
Ylang-ylang najczęściej pojawia się w luksusowych kompozycjach zapachowych, nadając im elegancji i zmysłowości. Dzięki niemu perfumy mają głębię i trwałość, której wiele osób poszukuje.
Jak stosuję olejek ylang-ylang?
Moja przygoda z tym olejkiem zaczęła się od aromaterapii. Kilka kropel dodanych do dyfuzora tworzy w domu atmosferę relaksu i błogiego odprężenia. Często używam go wieczorem, kiedy chcę się wyciszyć po długim dniu. Jego zapach pomaga mi pozbyć się stresu i uspokaja moje zmysły. Co więcej, odkryłam, że działa na mnie jak naturalny afrodyzjak – jest niezwykle zmysłowy i dodaje pewności siebie. Nie powinno to dziwić, w Indiach od setek lat stosowano ten zapach między innymi dla zapewnienia udanej nocy poślubnej. Sięgając po olejek warto upewnić się, że sięgamy po naturalny olejek eteryczny, a nie olejek zapachowy llangowy. Sztuczne olejki zapachowe nie mają działania aromaterapeutycznego, co więcej, mogą nawet uczulać.
Nieco później zaczęłam dodawać olejek ylang-ylang do mojej pielęgnacji. Doskonale sprawdza się w olejach do masażu, a także jako dodatek do kremów czy maseczek. Co ciekawe, reguluje wydzielanie sebum, więc świetnie sprawdza się zarówno przy skórze suchej, jak i tłustej. Uwielbiam też dodawać go do olejków do włosów – sprawia, że moje pasma stają się bardziej lśniące i odżywione.
Po tym, jak zakochałam się w aromaterapeutycznych właściwościach ylang-ylang, zaczęłam używać go także do odświeżania wnętrz. Kilka kropel dodanych do wody i rozpylonych w pomieszczeniu tworzy niezwykle przyjemną, lekko egzotyczną atmosferę. W chłodniejsze dni zapach ten przypomina mi o ciepłych krajach i dodaje wnętrzom przytulności. Olejek eteryczny ylang-ylang możemy zastosować w dyfuzorze ultradźwiękowym, ale równie dobrze w tradycyjnym kominku na olejki eteryczne. W specjalistycznych sklepach dostarczających zapachy do domu znajdziemy również spraye zapachowe oparte o olejek ylang-ylang, mgiełki do tkanin oraz zawieszki do szafy.
Dlaczego warto poznać olejek ylang-ylang?
Od momentu, kiedy po raz pierwszy poczułam ten zapach, stał się on nieodłącznym elementem mojego codziennego życia. Ylang-ylang to dla mnie nie tylko piękny aromat, ale także narzędzie do relaksu, pielęgnacji i tworzenia wyjątkowej atmosfery. Jeśli jeszcze go nie próbowałaś, gorąco polecam – być może, tak jak ja, odkryjesz w nim swój egzotyczny skarb!